Świętego Rocha
PiotrI
Nad Jauzą gorąc moskitiera tłustych much
Zapala bulwy cebulastych cerkiew Kremla...
Zapala
bulwy cebulastych cerkiew Kremla
Rozleniwiona caryca nie może sobie przypomnieć
Co było podane na podwieczorek złote pierogi
Gęsty miód gdański czy słój kandyzowanych jazgarzy
Ręką zjeżoną
od kolców pierścieni wtyka
jak łopatę do pocałunku małemu Piotrusiowi
Samowładca Wielkiej Małej i Białej Rusi
W
pałacowych kuchniach gdakają noże i śpiewa drób
dobywającze swych dziobów poddańcze westchnienia
carewicz Piotr bawi się strzelaniem z armaty
nabijanej rzepą do parobków o oczach
zaokrąglonych ze strachu
W oczach pękają mu race trzeszczą
szmermele dławią się fontanny iskier