Plac NZS
Mój dozorca
Wypchany ptak odłowiony z Atlantydy
o jego nieomylności zaświadcza milczenie
rozdaje zamki czy kuriera czeka
druciane hiacynty obok stosik lekarstw...
dozorca
Wypchany ptak odłowiony z Atlantydy
o jego nieomylności zaświadcza milczenie
rozdaje zamki czy kuriera czeka
druciane hiacynty obok stosik lekarstw
jednako zastygły z papierosem w zębach
pokornie wysiaduje godziwej zapłaty
rozkrzyczana dziatwa zaplątana w procę
posyła kamyki na lewo i prawo
dźwięczy cicho szyba celnie uderzona
przejeżdża trolejbus za nim drugi trzeci
to co przypomina obumarłe życie
jest sztucznym zębem ramką po obrazku