Piękna
Dwie godziny
na drewnianej ścianie powiesiłem obraz
trzy razy stuknąłem młotkiem i gwóźdź był
wbity. Zajęło mi to dosłownie trzy sekundy
trach, trach, trach z wyczuciem, aby nie wbić
całkowicie i potem nie wyrywać diabła...
Dwie godziny
na drewnianej ścianie powiesiłem obraz
trzy razy stuknąłem młotkiem i gwóźdź był
wbity. Zajęło mi to dosłownie trzy sekundy
trach, trach, trach z wyczuciem, aby nie wbić
całkowicie i potem nie wyrywać diabła
za to dwie godziny szukałem gwoździa
takie cudaczne, skręcane maszynowo,
profilowane, z dziobkami złotymi,
z mikrowkrętami, fikuśne,
takie bielutkie jak armani, modne,
albo wytrawione, odporne na kwas,
i na wiatr, i na wodę i na ogień
do 500 stopni - takie miałem
ale na ten właśnie obraz, na tej
ścianie, tego pięknie starzejącego
się domu szukałem zardzewiałego gwoździa