Pisara Samuela
Niedobranoc
znalazłem kawałek szkiełka, skrył się w załamaniu drzwi
jakaś szklanka, dzbanek na wodę co upadł przed laty
a może żona stłukła i skrycie sprzątając nie wymiotła
wszystkiego, albo malarz, który odświeżał nasz dom,
elektryk spisujący liczniki, listonosz, mocniejszy wiatr
z pół otwartego okna wdmuchał niekształtną drobinkę
ale to chyba jedna ja musiałem coś strącić
nieustannie coś mi z rąk wypada
Niedobranoc
znalazłem kawałek szkiełka, skrył się w załamaniu drzwi
jakaś szklanka, dzbanek na wodę co upadł przed laty
a może żona stłukła i skrycie sprzątając nie wymiotła
wszystkiego, albo malarz, który odświeżał nasz dom,
elektryk spisujący liczniki, listonosz, mocniejszy wiatr
z pół otwartego okna wdmuchał niekształtną drobinkę
ale to chyba jedna ja musiałem coś strącić
nieustannie coś mi z rąk wypada
patrzę na kawałek białego przezroczystego kamyka
oceniam – jest o wymiarach – 15 na 10 milimetrów
jeden bok jest miękki i przyjazny jak opuszek palca,
ostatni zapis niegdyś planowo ukształtowanej formy
pozostałe boki są ostre i łatwo się skaleczyć
delikatnie zapiąłem palcami drobinę i złożyłem
na powierzchnię niebieskiej maseczki
znalazłem też starą ocynkowaną ramkę
gdyby nie malutka
zawieszka wyglądałaby
jak foremka do starodawnego ciasta
pojęcia nie mam do czego niegdyś służyła
złożyłem jak drabinę w stodole opierając ją
na rączce kuchennej szafeczki
wyciąłem miękki gruby karton i w sam
jego środek wcisnąłem kciukiem
szklany odłamek
po czym „zapakowałem” całość kompozycji
do zszadziałej ramki w której sfrezowane boczki
tworzyły wirtualne podobrazie ustawiłem
z dumą moje dzieło tuż obok klawiatury
obok zdjęcia nieżyjących rodziców
coś jednak mi nie pasowało po chwili
zastanowienia zdjąłem obraz
znanego
nieźle sprzedającego się malarza i w tym miejscu
powiesiłem starą ramkę z kawałkiem szkiełka
tak po prostu na niedobranoc