Krasińskiego
Bajka
Żyły dwie panny Jewdokia i Malwina
Jewdokia jak dziedziniec porosły chwastem uboga
Za to wesoła jak wigilijne drzewko
Panna Malwina nad podziw bogata
Z lustrem samotnie gada po nocach
Śniegi pudrów w na szyjach splata...
Bajka
Żyły dwie panny Jewdokia i Malwina
Jewdokia jak dziedziniec porosły chwastem uboga
Za to wesoła jak wigilijne drzewko
Panna Malwina nad podziw bogata
Z lustrem samotnie gada po nocach
Śniegi pudrów w na szyjach splata
Ta pierwsza koszyk upięła
w imię boże użebrała grosik
Malwina zaś jak mewa
W uszach nosi barometry pragnień
0 śmierci myśl odpędza świece pudowe pali
Nie skończyła lat piętnastu Jewdoczka
Gdy Bad Big Ben rzucił ją swym żołnierzom
Te wesołe chwaty rozszarpały dziewczę
na kawały czy coś w tym rodzaju
Zmarło się również pannie Malwinie
Jej perkaty nos skurczony był jak rodzynek
Ciało nabrzmiało widocznie piła biedaczka