Kilińskiego
Dwie rodziny
Szczury są naprawdę straszne
wiewiórka urocza ale pająki
obrzydliwe para łabędzie jak
w poemacie o miłości tuż
obok podejrzliwy myszołów
obżera się padliną... tfuuu...
Dwie rodziny
Szczury są naprawdę straszne
wiewiórka urocza ale pająki
obrzydliwe para łabędzi jak
w poemacie o miłości tuż
obok podejrzliwy myszołów
obżera się padliną... tfuuu
bociek dumnie promenuje
w pobliżu dziób stawia na sztorc
wymachuje jak flagą to nasze,
kochane, narodowe ptaszysko,
w trawie uwija się żmija skrycie
trudno dostrzec czyhającego
na bezbronne żabki łowcę
wszystko wokół kombinuje
wszystko się wije w zjadaniu
mordowaniu i pożeraniu
wiecznie nienasyceni myśliwi
i bezbronne umiłowane
ciałka vis obrzydliwe szczury
widać tę nierówność gołym
okiem brak pojednania, brak
równych szans, zagubiony
porządek, harmonijne cwaniactwo
koegzystencja na pokaz, bez
porozumienia i szacunku,
tylko ludzie nawzajem się
nie zjadają i tylko oni
potrafią stanąć po stronie
słabszych walczyć o racje
sprawiedliwość dla każdego
bez względu na kolor skóry
i przynależność narodową
i czynią to od wieków
za nielicznymi uzasadnionymi
wyjątkami chodzi rzecz jasna
o roznoszących choroby
uchodźców, czarnych brudasów
Żydów, zwolenników LGBT
licznych szpiegów i całą tę
lewacką gangernę.
mieszkają w każdym zakamarku
naszej planety umieją dostosować się
do trudnych warunków aby przetrwać
zjedzą cokolwiek i kogokolwiek
najgorsi są ci nierozpoznani
ukrywający się za zwyczajnością
często są równie inteligentni
jak szczury należy zachować
najwyższy poziom czujności
na padole naszej wspaniałej ojczyzny
obowiązuje przykładne braterstwo
rodziny człowieczej i szczurzej