Branickiego
Nielegalny człowiek
jestem nielegalnym człowiekiem,
kimś kto budzi wątpliwości
powinien być przesłuchiwany
regularnie co kilka miesięcy...
Nielegalny człowiek
jestem nielegalnym człowiekiem,
kimś kto budzi wątpliwości
powinien być przesłuchiwany
regularnie co kilka miesięcy
na każdym kroku podejrzliwe spojrzenia
w sąsiedztwie trwa unikanie wzroku
opanowałem przechodzenie na drugą
stronę ulicy reaguję samodzielnie
jak robot trafnie zmieniam pas ruchu
ktoś przywołuje groźnie dziecko
warczy aby się do mnie nie zbliżało.
ciary po plecach, nie jestem w stanie
wyjść niezauważony w oknach
kontury nieprzyjaznych twarzy
na ochlapanej szybie wilgotne
z nienawiści oczy odprowadzają
mnie nieobecnym wzrokiem
ktoś anonimowy szarpnął firankę
szczęknęły żaluzje, psy wściekle
zatańczyły na ścianie ogrodzenia
udekorowanej chińskimi kamerami
jestem nielegaln nie mam whatsapa
ani zaufanego profilu, jestem
nieistniejącym cieniem za firanką
pozbawionym prawa aby istnieć.