Biała
Wdowa
wilgotny oddech tropikalnego upału
wdowa z rozsypującym się murem czoła
otwiera nieudolnie choć z cieniem zalotności
puszkę piwa od pięćdziesięciu lat
marzy o zacisznym kącie...
Wdowa
wilgotny oddech tropikalnego upału
wdowa z rozsypującym się murem czoła
otwiera nieudolnie choć z cieniem zalotności
puszkę piwa od pięćdziesięciu lat
marzy o zacisznym kącie
mogła być młoda silna i przystojna
a jest tylko lekka jak po porodzie
"pozwalał mi zdmuchiwać płonące zapałki
śmieszny anglofil -w trumnie wyglądał
jak umundurowany sepoj"
bajecznie upaćkana dziewczynka
wzywa ją po szelmowsku zielonym paluszkiem
i ona płynie ulicą jakby miała pięć latek
wyświechtany parasol - wydłubuje w słońcu
chłodną łupinkę wdowiej ścieżki