Bema
Nie ma powietrza
Zagrodzone posesje, pod napięciem ogród,
migające kamery spisują zwaśnione narody,
za i przed chodnikiem kontrolują
posiadłości własne i cudze...
Nie ma powietrza
Zagrodzone posesje, pod napięciem ogród,
migające kamery spisują zwaśnione narody,
za i przed chodnikiem kontrolują
posiadłości własne i cudze.
komu trzeba donoszą
prywatny las, zakazana łąka,
mostek zarezerwowany
jak stolik w restauracji
A te jajka to z wolnego wybiegu?
Nie, ale one są normalne – mówi sklepowa
to takie same są, ale tańsze proszę pana
różnicy nie ma, tylko cena przysięgam,
tak jak by pan kupował batonika
malinowego i wiśniowego
to różne papierki,
i cena ta sama. Jak te jajka, panie.
Nie ma tamtego świata, wszystkie miejsca zajęte,
opustoszałe kina, i lasy odebrane
Klony Big Bradera dla coraz starszych dzieci
gumową lalkę Barbie sprzedają
jak nadmuchiwaną prostytutkę
Instrukcje obsługi świata przestały działać.
Aktualizują nas automatyczne update’y
„Mam takie dwie tableteczki na tę okazję”
przyjaciel zerknął emotikonem
po szelmowsku dodał "na w razie czego"
Moi przyjaciele warszawscy nudziarze
chwalą prowincję za las, grzyby,
za ciszę, za ptaki i za kiepski wybór
w prywatnym sklepiku
za przeterminowany kefir
za jajka nie z wolnego wybiegu
i za to, że nie kupują ich w Warszawie
Ten świat trzeba stworzyć od nowa
I ziemię nową trzeba urodzić
łąki i lasy nowymi ptakami zasiedlić
drewniane mostki postawić
bez poręczy, drutów i bez płotów
O Ryszardzie Milczewskim Bruno
napisałem pracę magisterską
a on mi po śmierci odpisał
„W razie... gdyby –
otwórzcie mi w
dupie parasol!”