posłuchaj

Strona wykorzystuje COOKIES w celach statystycznych, bezpieczeństwa oraz prawidłowego działania serwisu.
Jeśli nie wyrażasz na to zgody, wyłącz obsługę cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.

Zgadzam się Więcej informacji

Ludzie

Egzekucja

Egzekucja

Zaraz po wejściu Niemców do Białegostoku w czerwcu 1941 r. ulicą Kawaleryjską pro­wadzono setki Żydów do daw­nych koszar 10. pułku ułanów.

Danuta Bibińska mieszkała wtedy przy tej ulicy pod nume­rem 40. Jako trzynastoletnia dziewczyna była świadkiem, jak za ucieczkę rozstrzelano dwie młode Żydówki. Miały czarne włosy, były bardzo ład­ne.

„Niemcy zebrali wszystkie dzieci z naszej ulicy i kazali nam patrzeć, jak będą je roz­strzeliwać - wspomina pani Danuta. - Musieliśmy patrzeć,

jak one klękały, składały ręce i coś mówiły, ale tego nie rozu­mieliśmy. Tak błagały Niem­ców, aby ich nie zabijali. Nie można było w tym czasie odwrócić się. Niemcy zaraz je zastrzelili z pistoletu. Kiedy odeszli, zagrzebaliśmy je w bruździe. Do dziś tam le­żą".

Dzięki pani Bibińskiej sąsie­dzi wiedzą o tej tragedii. W tym miejscu stoi teraz budynek gospodarczy. Pani Teresa, która tam mieszka, często modli się za dwie zabite  Żydów­ki.

Marek Jankowski


 

 Tekst był już publikowany w 2009 r.

2018-04-11 11:00:02