People
Egzekucja
Danuta Bibińska mieszkała wtedy przy tej ulicy pod numerem 40. Jako trzynastoletnia dziewczyna była świadkiem, jak za ucieczkę rozstrzelano dwie młode Żydówki. Miały czarne włosy, były bardzo ładne.
„Niemcy zebrali wszystkie dzieci z naszej ulicy i kazali nam patrzeć, jak będą je rozstrzeliwać - wspomina pani Danuta. - Musieliśmy patrzeć,
jak one klękały, składały ręce i coś mówiły, ale tego nie rozumieliśmy. Tak błagały Niemców, aby ich nie zabijali. Nie można było w tym czasie odwrócić się. Niemcy zaraz je zastrzelili z pistoletu. Kiedy odeszli, zagrzebaliśmy je w bruździe. Do dziś tam leżą".
Dzięki pani Bibińskiej sąsiedzi wiedzą o tej tragedii. W tym miejscu stoi teraz budynek gospodarczy. Pani Teresa, która tam mieszka, często modli się za dwie zabite Żydówki.
Marek Jankowski
Tekst był już publikowany w 2009 r.