W 82 rocznicę deportacji przez Sowietów
obywateli Rzeczpospolitej chciałbym wspomnieć o dwóch rodzinach pochodzenia żydowskiego wywiezionych
z Wasilkowa. Była to rodzina Mowsze Zadworzańskiego i Chackiela Fiszera. Zapewne byli inni, lecz o
nich znalazłem ślad w dokumentach.
Zapewne nigdy już nie dowiemy się z jakich powodów wywieziono
Zadworzańskich, od lat zamieszkującą w Wasilkowie. Być może Mowsze „podpadł” Sowietom, bo posiadał
tartak. Mieszkanka Wasilkowa Anna Wojtulewicz w swoich pamiątkach rodzinnych posiada zdjęcie z 1916
roku przedstawiające załogę tartaku najprawdopodobniej Chaima Zadworzańskiego, który był ojcem
Mowszego.
Zachowało się jeszcze jedno zdjęcie, wykonane w latach 30-tych XX
wieku,którego posiadaczem jest wasilkowianin Jerzy Kruszewski, przedstawiające tym razem Mowsze
Zadworzańskiego wraz ze swoimi pracownikami na placu tartacznym. Poza tartakiem posiadał on
nieruchomość zabudowaną pięknym domem przy ulicy Rynek Kilińskiego 8 (obecnie po zmianie numeracji w
latach 50-tych jest to nr4). Na sąsiedniej posesji pod numerem 10 mieszkała jego rodzona siostra
Gitla Spektor wraz z rodziną.
Bezsprzecznym jest fakt, że rodzina została deportowana, natomiast
pojawiły się rozbieżności jej terminu. Sybiracy podają datę 10 lutego 1940 roku natomiast sam
Zadworzański podaje rok 1941. Nie ma żadnych informacji o losach rodziny na zesłaniu, wiadomo tylko
na pewno, że Mowsze przeżył i powrócił do Polski, zamieszkując w Białymstoku przy ulicy Kupieckiej
30. Miejska Rada Narodowa w Wasilkowie w dniu 6 sierpnia 1946 roku wydała mu tymczasowe
zaświadczenie tożsamości o Nr. 709/46.