Zapewne nigdy już nie dowiemy się z jakich powodów wywieziono 13 kwietnia 1940 roku żydowskie rodziny Khonów i Zadworzańskich, które od lat zamieszkiwały w Wasilkowie. Mowsze Zadworzański zapewne „podpadł” bo był bogaty. Oczywiście jak na wasilkowskie warunki. Posiadał tartak i prawdopodobnie dwa domy w centrum miasteczka przy ulicy Rynek Kilińskiego. Prawdopodobnie, gdyż brak jest odpowiednich dokumentów potwierdzających ich własność. Zaginęły lub zostały one zniszczone podczas wojny. W 1946 i 1958 roku w Wasilkowie przeprowadzono spisy z natury. Ustalono, że właścicielami co najmniej 160 działek byli Żydzi. Zadworzański z Szlomą Spektorem byli właścicielami nieruchomości przy Rynku Kilińskiego pod numerem 5. Krótko przed aresztowaniem [zapewne tego się spodziewał] odsprzedał lub darował swoją część Wilhelmowi Poznańskiemu, który pracował w jego tartaku. Zadworzański prawdopodobnie był właścicielem domu przy Rynku Kilińskiego pod numerem 8. Wykaz mienia żydowskiego sporządzonego w 1946 roku wskazuje na Zadworzańskiego jako właściciela tego domu. Natomiast wykaz mienia pożydowskiego z 1958 roku już takiej nieruchomości nie wykazuje. Wraz z Mowsze wywieziono również Meszkę i Rywkę i jedną osobę nieznaną z imienia. Nie ma natomiast żadnych śladów żydowskiej rodziny Abrama Kahana. We wspomnianych wykazach nie wymienia się Abrama Kahana jako właściciela jakiejkolwiek nieruchomości w Wasilkowie. (antonip)
Wasilków ul. Rynek Kilińskiego (po prawej stronie dom Mowszy Zadworzańskiego) 1936 rok.