posłuchaj

Strona wykorzystuje COOKIES w celach statystycznych, bezpieczeństwa oraz prawidłowego działania serwisu.
Jeśli nie wyrażasz na to zgody, wyłącz obsługę cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.

Zgadzam się Więcej informacji

Sokoły Koordynatorem miejscowości jest: Henryk Pogorzelski

Sokoły - mord na ocalałych z Holokaustu
17.02.1945 r.
Niektórych rocznic pamiętać się nie chce, zwłaszcza gdy kolidują z lansowaną przez władze polityką historyczną. Historia z Sokół wstrząsnęła mną gdy kilka lat temu się o niej dowiedziałem i co roku w rocznicę robi na mnie duże wrażenie. Garstka Żydów przeżyła holokaust, być możę niektórzy z nich ocaleli z Auschwitz, zginęli od kul polskiej partyzantki kilka miesięcy przed zakończeniem wojny. Ja chcę o nich pamiętać.
Jest sobota, 17 lutego 1945 roku. Miasteczko Sokoły, 40 kilometrów od Białegostoku. Przed wojną w 70 proc. zamieszkałe przez Żydów. 9 na 12 radnych było narodowości żydowskiej, obowiązki burmistrza pełnił Mojżesz Goldsztejn. Dom należący do Mordechaja Suraskiego przy ul. Mazowieckiej 32. W środku ok. dwudziestu Żydów - trzy rodziny oraz goście, którzy spotkają się by uczcić powrót Dawida Kaszczewskiego z obozu oraz zaręczyny Benjamina Rachlewa z Sokół i Basi Wajnsztajn ze Święcienin oraz świętować otrzymanie mieszkania. Basia Wajnsztajn także wróciła z obozu koncentracyjnego. Zebrani będą grać w karty, rozmawiać, kobiety przygotują w kuchni kolację. Nagle do mieszkania wejdzie wąsaty mężczyzna w wojskowym mundurze, z bronią w ręku. Członek patrolu "Huzara" Stanisław Łupiński ze względu na sumiaste wąsy  miał pseudonim wąsal. Jeden z Żydów zacznie krzyczeć, że przyszli bandyci, zacznie uciekać do sąsiedniego pokoju i zamknie drzwi. Polak otworzy ogień i zabije Dawida Żółtego, Basię Wajnsztajn i 4-letnią Tolkę Żytawer dzień wcześniej odebrana od ukrywającej ja polskiej rodziny. Ktoś strąci lampę naftową, wybuchnie pożar. Dzięki temu, że broń napastnika się zatnie, część zebranych zdoła uciec przez okno i frontowe drzwi. Mimo to będą dalsze ofiary: w sąsiadującym z kuchnią pokoju zastrzelą 20-letniego Szamaja Litwaka (schowa się pod łóżkiem) i postrzelą Dawida Kaszczewskiego, który umrze kilka dni później w szpitalu. Dwudziestodwuletnia Szajna Olszak zostanie zastrzelona już poza domem przez kogoś z obstawy pilnującej budynku. Ostatnią ofiarą będzie trzynastoletni Szyjke Litwak, brat Szamaja. Osoby, którym uda się uciec – Anna Fogeneszt i Aron Słomkiewicz – natychmiast zawiadomią o napaści milicję. Po tych wydarzeniach aresztowanych zostanie kilkunastu mieszkańców Sokół. Do aresztu trafi również trzech milicjantów: Mieczysław Polakiewicz, Michał Młynarczuk i Zygmunt Dąbrowski, którzy – jak to zostanie stwierdzone – wysłani na miejsce napaści, na widok ”bandy” uciekną zamiast interweniować; zaaresztują również mieszkańca wsi Jamiołki-Piotrowięta Aleksandra Jabłonowskiego, który miał odgrażać się, mówiąc pod adresem Żydów: ”My was wszystkich podusimy, jak przyjdzie czas”. Ze stanowiskiem pożegna się komendant posterunku milicji Franciszek Kaszper, któremu udzielono nagany, po czym przeniesiono do plutonu ekspedycyjnego, utworzonego w celu zwalczania ”band”. Do miasteczka przyjedzie kilkunastu ”sowietów”, którzy będą zapewne obserwować dalszy ewentualny rozwój wydarzeń. Dziesięć dni po dramatycznym zajściu ofiary napaści zostaną pochowane. Pozostali Żydzi – na polecenie Wojewódzkiego Komitetu Żydowskiego – przeniosą się do Białegostoku. Tego dnia do Sokół udało się 10 żołnierzy podziemia, m.in. Józef Wierzbicki „Szczygieł”, Stanisław Szymborski, „Redos”, Antoni Jabłoński „Nur”, Stanisław Łupiński „Wąsal” („Wąsacz”) i Eugeniusz Kotowski „Groźny”. W czasie gdy wracający z Kobylina oddział Kazimierza Kamieńskiego „Huzara” zajął się obstawianiem posterunku MO, czteroosobowa grupa dowodzona przez Krzysztofa Gasztofta „Zemstę” ze swoją grupą dokonała likwidacji osób narodowości żydowskiej. W drodze powrotnej .  „ Zemsta” miał opowiedzieć „Huzarowi”, że w mieszkaniu, do którego weszli, była większa grupa osób, a jedna z nich rzuciła się na wchodzących z siekierą, w związku z czym zastrzelili wszystkich tam obecnych. Anna Pyżewska w artykule z 2006 r "Konfidenci czy niewinne ofiary" podaje ,że "Nie jest wykluczone, ze rzeczywistym wykonawcą wyroku był jako stojący wyżej w podziemnej hierarchii "Huzar" ze swoim oddziałem, zaś "Zemsta" uczestniczył w nim jako ubezpieczający akcję."
Kazimierz Kamieński "Huzar" do dzisiaj cieszy się nieposzlakowaną opinią na Białostocczyźnie. W Wysokim Mazowieckim ma swój pomnik. W Łapach organizowane są marsze terenowe szlakiem Huzara, ale jego dokonania w Sokołach są pomijane milczeniem
Historię opisała Anna Pyżewska w 12 (59) numerze biuletynu IPN z grudnia 2005 roku oraz w  książce "Z Sokołem w herbie" wydanej przez UG Sokoły w 2006 artykuł "Konfidenci czy niewinne ofiary" 
K. Krajewski i T. Łabuszewski zapominają ,że w wydanej w 2002 r. książce "Łupaszka" "Młot" "Huzar" na str.710-711  podają, że patrol kpr. pchor. Gasztofta "Zemsty" był w tym czasie podporządkowany "Huzarowi". Trudno sobie wyobrazić wykonywanie wyroków bez co najmniej wiedzy dowódcy.


List Leszka Andrzeja Sarnackiego
Wiedziałem o tym morderstwie już dużo wcześniej i za każdym razem kiedy tam przejeżdżam spoglądam na ten dom który jeszcze tam stoi do dnia dzisiejszego.
Zamykam oczy i ze łzami w oczach widzę w swojej wyobraźni tych ludzi którzy zostali tam bestialsko zamordowani.
Nie jednokrotnie zadaję sobie to pytanie - Dlaczego.??
Sam jestem Polakiem i wstyd mi jest za to,że dokonali tego bestialskiego mordu też i Polacy.
Jedynym jeszcze moim marzeniem jest to,aby w tym miejscu tej straszliwej tragedii powstał jeszcze tam pomnik upamiętniający ofiary tego mordu naszych współbraci pochodzenia żydowskiego.
Z wielkim szacunkiem oświadczam, że co będzie w mojej mocy dołożę wszelkich starań oraz też i swoją cegiełkę do tego widocznego śladu po tej tragedii u ku czci tych ludzi którzy zostali tam zamordowani.
Pochodzę z Wysokiego Mazowiecka 16km.od tego miejsca straszliwego tego bestialskiego mordu.
Chciałbym bardzo być z wami w kontakcie i jeżeli było by to możliwe to  chciałbym i też porozmawiać z wami na ten temat.
Nie sposób jest o tym zapomnieć, teraz naszym obowiązkiem jest przypominać zawsze o tym następnym naszym pokoleniom i trzeba zawsze o tym pamiętać!!.
Leszek Andrzej Sarnacki 
2023-08-30 19:16:33 history
Załączone pliki:
2020-09-24 12:10:35