posłuchaj

Strona wykorzystuje COOKIES w celach statystycznych, bezpieczeństwa oraz prawidłowego działania serwisu.
Jeśli nie wyrażasz na to zgody, wyłącz obsługę cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.

Zgadzam się Więcej informacji

Ciechanowiec Koordynatorem miejscowości jest: Piotr Fałat

Ciechanowiec - artykuł z 1987
Los Angeles Times
uzupełnij jewishbialystok@gmail.com
udostępnij na FB



CIECHANOWIEC, Polska

Matilda Kadyszewicz Meisler, moja babcia, zmarła tutaj w 1921 roku, ale teraz nie można znaleźć jej grobu. Cmentarze żydowskie tego małego miasteczka nad rzeką Nurzec w polach uprawnych w północno-wschodniej Polsce nie są puste, ale nie mają nagrobków. Stanisław Kryński, 30-letni dyrektor tutejszego muzeum, zgromadził kilkanaście żydowskich nagrobków i starannie ustawił je na trawniku obok swojego muzeum, dawnego pałacu szlacheckiego.

„Niemcy wyrwali wszystkie kamienie i wykorzystali je do budowy dróg i murów” - powiedział. „Znaleźliśmy niektóre z tych kamieni w zeszłym roku, kiedy zburzyliśmy stary budynek poczty, aby zbudować nowy. Niedawno spłonęło gospodarstwo, a kiedy przyszli strażacy, znaleźli kilka popiołów na nagrobkach”.


Śmierć ostatniego Żyda


Ciechanowiec był niegdyś małym ośrodkiem drzewnym i włókienniczym. Przed II wojną światową, według Kryńskiego, liczył od 5 000 do 6 000 mieszkańców, z czego 3 000 do 4 000 stanowili Żydzi. Obecnie populacja wynosi 4500, nie ma ani jednego Żyda.

„Szkoda, że nie przyszedłeś wcześniej” - powiedział Kryński. „Znałem starego Żyda w tym mieście, który prawdopodobnie pamiętał twoją rodzinę. Ale zmarł w zeszłym roku. Teraz w Ciechanowcu nie ma już Żydów. ”

Kryński, poważny człowiek o słabym uśmiechu, pokazał nam ślady przeszłości. Niektóre zabytkowe drewniane domy z XIX wieku nadają miastu dystyngowane i uspokajające powietrze. Rynek starego miasta zdominowany przez sklepy żydowskie, które moja babcia znała przed przeprowadzką do Białegostoku i życia małżeńskiego, ustąpił miejsca schludnemu i sterylnemu centrum administracyjnemu i handlowemu, z niewielką ilością rzeczy do kupienia. Synagoga, jedyna jeszcze w mieście, jest obecnie wykorzystywana jako magazyn fabryki mebli.


Cmentarz sosnowy

Masowy grób straconych Żydów jest oznaczony niskim płotem; inny masowy grób rozstrzelanych Żydów jest nieoznaczony - cmentarz żydowski jest teraz pokryty młodymi sosnami.

„Mogę cię zapewnić, że nie ma tam nagrobków” - powiedział Kryński o cmentarzu.


Polscy intelektualiści są obecnie uwikłani w debatę o winie. Starożytna żydowska kultura Polski została zburzona pod okupacją hitlerowską w czasie II wojny światowej. Przed wojną w Polsce mieszkało 3,5 miliona Żydów, 10% ogółu ludności, społeczność żydowska większa niż jakakolwiek inna na świecie, z wyjątkiem Stanów Zjednoczonych.


Przytłaczająca większość zginęła w czasie wojny. Po wojnie prawie wszyscy ocaleni uciekli - ze swoich wspomnień, z polskich pogromów i oficjalnego antysemityzmu. Być może 6000 Polaków praktykuje obecnie judaizm lub identyfikuje się jako Żydzi.

Nikt nie oskarża Polaków o projektowanie lub eksploatację komór gazowych w nazistowskich obozach, takich jak Auschwitz, gdzie na ziemi polskiej eksterminowano kilka milionów Żydów. Ale debata na temat winy trwa nadal na łamach Tygodnika Powszchnego, tygodnika katolickiego, który jest jedną bardziej wpływowych gazet w Polsce.


Debata rozpoczęła się w styczniu, kiedy Jan Błoński, krytyk literacki, komentując dwa wiersze laureata Nagrody Nobla Czesława Miłosza, stwierdził, że Polacy, z których wielu było antysemitami, mieli „współodpowiedzialność” za ludobójstwo, które miało miejsce ich ziemia.

….


Mój ojciec, który zmarł w 1986 roku, pamiętał swoje rodzinne miasto Białystok we wschodniej Polsce, zaledwie 30 mil od granicy radzieckiej, jako przyjemne, tętniące życiem miasto koncertów i fajerwerków w parku, zaprzężonych w konie wózków na ulicach oświetlonych lampami elektrycznymi, łaźniami tureckimi w piątkowy wieczór, a następnie soczystymi obiadami z kaczki, rybnej gefilte, posiekanych marchewek i ogromnych bochenków chleba.

„To było piękne miasto, głównie z Żydami” - powiedział kiedyś. „Ludzie byli tam tacy mili”.


Kiedy w 1913 roku w wieku 14 lat przybył do Stanów Zjednoczonych znalazł się w brudnym, zatłoczonym, twardym i samotnym mieście. Nowy Jork zrobił przygnębiające wrażenie.

Dzięki starym fotografiom, nagranym wspomnieniom mojego ojca i dobremu przewodnikowi, mogłem sobie wyobrazić, jak wyglądałby Białystok w tamtych czasach. Ale trzeba było się bardzo skoncentrować, bo w rzeczywistości pozostało tylko migotanie. Można zobaczyć zrekonstruowany ratusz z wieżą zegarową, kilka zrekonstruowanych domów w pobliżu, oryginalny i zabytkowy budynek tu i tam, wysoką katedrę rzymskokatolicką, ale niewiele więcej. Prawie całe miasto zostało zniszczone podczas II wojny światowej.


Umorusane miasto przemysłowe

Białystok jest teraz brudnym, rozległym, zanieczyszczonym, brzydkim przemysłowym miastem pokrytym wielkimi, zniechęcającymi blokowymi apartamentowcami dla swoich robotników. Restauracja w hotelu Cristal, głównym hotelu w mieście, serwuje kiepskie jedzenie a w nocy zamienia się w salę taneczną dla pijanych Polaków.

Henryk Czernicki, 67-letni poprowadził nas po mieście. Według niego w miescie mieszka dziś 250000 ludzi. Przed II wojną jego ludność wynosiła 115 000, z czego około 60% stanowili Żydzi. Żydzi posiadali większość sklepów w mieście i wszystkie oprócz dwóch fabryk włókienniczych.

W czasie wojny liczba ludności wzrosła do 140 000, ponieważ Niemcy zebrali Żydów z zewnątrz i zamknęli ich w białostockim getcie. Teraz, według szacunków Czernickiego, miasto może liczyć od 15 do 20 Żydów. Tylko trzy osoby zamawiają macę z Warszawy na Paschę w tym roku.


Jeden z czterech cmentarzy żydowskich pozostaje stosunkowo nienaruszony, a budynek synagogi wciąż stoi. Jest on używany jako miejskie centrum społeczne, ponieważ Białystok ma teraz niewiele więcej niż pamiątkowe tablice pokazujące swoją żydowską przeszłość. Jedna tablica, w języku polskim i jidysz, oznacza miejsce synagogi spalone 24 czerwca 1941 r. Przez Niemców po tym, jak zagarnęli do niej 3000 Żydów. Ciotka mojej matki i dwaj kuzyni byli wśród zmarłych.


Jest żart z rodziny, że Białystok dał światu trzech sławnych ludzi: Ludwika Zamenhofa, wynalazcę esperanto; Maxima Litvinova, radzieckiego ministra spraw zagranicznych i radzieckiego ambasadora w Stanach Zjednoczonych i mojego ojca, Meyera Meislera, drugi najszybszy tapeciarza w Nowym Jorku.

Białystok nie świętuje ani Litwinowa ani mojego ojca, ale obecnie gloryfikuje się Zamenhofa. Ulica nosi imię żydowskiego lekarza okulisty, który stworzył język międzynarodowy, a na jego terenie umieszczono dawne popiersie.

Plakaty w mieście mówią, że esperantyści będą gromadzić się w Warszawie i Białymstoku jeszcze w tym roku, aby uczcić setną rocznicę opublikowania książki Zamenhofa, która najpierw określa zasady gramatyki i słownictwa jego języka.


Przez dwa dni starałem się znaleźć park, który zachwycił mojego ojca jako chłopca. W centrum miasta znajduje się duży park, trochę opuszczony, z ogromnym, potwornym pomnikiem poległych w II wojnie światowej. Wydawało się możliwe, że w dawnych czasach mogło służyć jako scena koncertów zespołu i fajerwerków. „To była stara żydowska dzielnica” - powiedział Czernicki. „Niemcy wywieźli wszystkich Żydów stąd do getta podczas wojny i zniszczyli wszystkie domy, które zostawili. Po wojnie stworzyliśmy park”.


W 1905 r. pokój w Białymstoku został zniszczony przez pogrom. Agenci rosyjskiego cara, który rządził tą częścią Polski w tamtych czasach, sprowokowali powstanie Polaków przeciwko Żydom, rozpowszechniając pogłoskę, że Żyd rzucił kamieniem w posąg Matki Boskiej podczas procesji Wielkiego Tygodnia.

Mój ojciec w wieku 6 lat i jego rodzina zostali ostrzeżeni przez polskiego rolnika. Ukryli się w piwnicy swojego domu przez dwa dni, podczas gdy zabijanie szalało na ulicach powyżej. Koszerni rzeźnicy, z ich tasakami, bronili Żydów, ale nadal nie udało im się zapobiec masakrze 127 z nich.



Przeczytaj cały artykuł

2019-07-19 06:00:29 history