Tykocin - kolonie Rowki
Bronisława Chwiesińska wraz ze starszym synem ukrywała w swoim gospodarstwie
przez miesiąc Pejsacha Zdrojewicza, jego żonę Hankę Zdrojewicz oraz dziesięcioletniego bratanka
Pejsacha Zdrojewicza Izaaka. Wcześniej syn Chwiesińskiej
dostarczał ukrywającym się Żydom żywność do pobliskiej kryjówki. Na skutek denuncjacji przez mieszkańca wsi, który zobaczył ukrywających się Żydów, gdy opuszczali kryjówkę w gospodarstwie Chwiesińskich, dwóch żandarmów niemieckich przeprowadziło rewizję w zabudowaniach należących do rodziny. Na Bronisławę za ukrywanie Żydów nałożono grzywnę
w wysokości 250 marek niemieckich. Ukrywających się żandarmi zatrudnili na posterunku przy różnego rodzaju pracach porządkowych. Pod koniec marca lub na początku kwietnia 1942 r. w obawie przed egzekucją rodzina Zdrojewiczów postanowiła uciec z posterunku żandarmerii. W ucieczce pomogła im między innymi Bronisława Chwiesińska wraz z bratem Wacławem Wołopiukiem, który przewiózł ich do miejscowości Słomianka. Stamtąd rodzina Zdrojewiczów trafiła do getta w Białymstoku. Ponownie Pejsach Zdrojewicz przybył do Bronisławy Chwiecińskiej w połowie 1943 r., gdy opuścił getto w obawie przed planowaną akcją likwidacyjną. Tym razem ukrywał się bez członków swojej rodziny, ale z dwoma innymi osobami narodowości żydowskiej (Fiszek Dąb i Bella Białostocka). Pejsach Zdrojewicz i Bella Białostocka przebywali u Chwiesińskich do końca okupacji.
Źródło: AIPN, 392, p. 347;
AIPN Bi 1/1551, Tykocin – Pomoc Żydom.
dostarczał ukrywającym się Żydom żywność do pobliskiej kryjówki. Na skutek denuncjacji przez mieszkańca wsi, który zobaczył ukrywających się Żydów, gdy opuszczali kryjówkę w gospodarstwie Chwiesińskich, dwóch żandarmów niemieckich przeprowadziło rewizję w zabudowaniach należących do rodziny. Na Bronisławę za ukrywanie Żydów nałożono grzywnę
w wysokości 250 marek niemieckich. Ukrywających się żandarmi zatrudnili na posterunku przy różnego rodzaju pracach porządkowych. Pod koniec marca lub na początku kwietnia 1942 r. w obawie przed egzekucją rodzina Zdrojewiczów postanowiła uciec z posterunku żandarmerii. W ucieczce pomogła im między innymi Bronisława Chwiesińska wraz z bratem Wacławem Wołopiukiem, który przewiózł ich do miejscowości Słomianka. Stamtąd rodzina Zdrojewiczów trafiła do getta w Białymstoku. Ponownie Pejsach Zdrojewicz przybył do Bronisławy Chwiecińskiej w połowie 1943 r., gdy opuścił getto w obawie przed planowaną akcją likwidacyjną. Tym razem ukrywał się bez członków swojej rodziny, ale z dwoma innymi osobami narodowości żydowskiej (Fiszek Dąb i Bella Białostocka). Pejsach Zdrojewicz i Bella Białostocka przebywali u Chwiesińskich do końca okupacji.
Źródło: AIPN, 392, p. 347;
AIPN Bi 1/1551, Tykocin – Pomoc Żydom.
Autor: Magdalena Dzienis-Todorczuk
(JK)
2019-12-26 22:48:06 history
2017-08-13 08:12:15